Wielki Post 2023
V Niedziela Wielkiego Postu
W V niedzielę Wielkiego Postu w wielu krajach utrwalił się zwyczaj zasłaniania krzyży. Od XI wieku zasłaniano całe ołtarze wielką zasłoną na czas przygotowania do świąt paschalnych. Zasłona była symbolem żalu i pokuty, którym człowiek powinien się oddać, aby mu wolno było znowu popatrzeć na Boski majestat po okresie oczyszczenia.
Natomiast w XIII w. pojawił się zwyczaj zasłaniania krzyży na czas rozważania męki Pańskiej. Ponieważ w średniowieczu krzyże były wysadzane złotem i perłami, a Chrystus był ukazywany jako Zwycięski Zmartwychwstały Pan, przysłaniano je ze względu na swego rodzaju post dla oczu.
Dziś zasłaniamy krzyże, aby zatęsknić za widokiem ukrzyżowanego Pana, aby na nowo na niego spojrzeć w Wielki Piątek, gdy zostanie odsłonięty na naszych oczach w obrzędzie adoracji krzyż
IV Niedziela Wielkiego Postu LAETARE
„Raduj się, wesel się Jerozolimo”. To wezwanie do radości wydaje się czymś niezwykłym, jeśli zważymy na fakt, że właśnie jesteśmy na półmetku Wielkiego Postu. A jednak – w tym czasie pokuty słyszymy nawoływanie do tego, by się radować. Kościół odpowiada na to wołanie. Dziś kapłani przyodziewają różowe szaty, porzucają wielkopostny fiolet. Dziś też można ozdabiać ołtarz kwiatami i podczas liturgii używać instrumentów muzycznych.
Tradycja niedzieli Laetare sięga do początków chrześcijaństwa.
Zanim bowiem ustalono 40-dniowy post, czas pokuty rozpoczynał
się od poniedziałku po IV niedzieli dzisiejszego Wielkiego Postu. Niedziela Laetare była więc ostatnim dniem radości.
Od XVI wieku tego dnia, zwanego również „Niedzielą Róż”, w Rzymie
w Bazylice św. Krzyża papież święcił złotą różę i wręczał ją osobie zasłużonej dla Kościoła. Zgromadzeni w Bazylice wierni obdarowywali się kwiatami symbolizującymi piękno, ale i ból cierpienia (liturgia.pl)
Droga krzyżowa i Gorzkie żale
Wraz ze Środą Popielcową weszliśmy w okres Wielkiego Postu. W kościołach rozlegają sie
nawoływania do jak najczęstszego uczestnictwa w praktykach wielkopostnych, by można na sobie doznawać owocόw zbawczych wynikających z męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Chodzi tu głόwnie o uwolnienie się od
grzechu i uzyskanie spokoju serca, a przez to wspomożenie tych, ktόrzy czują
się jeszcze zniewoleni, w tym dusze w czyśćcu cierpiące. Taki jest właśnie
głόwny cel wszelkich praktyk wielkopostnych. Wymaga to chęci nawrόcenia
i przylgnięcia sercem do samego Boga. Drogą jest tylko i wyłącznie Jezus
Chrystus. Jego miłość wyrażona w postawie męki i śmierci na krzyżu ma być dla
nas pierwszorzędnym bodźcem nawrόcenia. Dlatego w Wielkim Poście podkreśla
się szczegόlnie te praktyki, ktόre podkreślają właśnie ten aspekt Jego miłości;
tym samym mają one pobudzić naszą miłość i dziękczynny powrόt do Boga.
Początki PraktykaKościoła wyrobiła w swej długiej historii dwie formy pobożności wielkopostnej:
Drogi krzyżowej i Gorzkich żali. Obydwie formy mają charakter pobożności
ludowej od początku krzewionej z powodzeniem przez prosty lud wierny.
Oddziaływanie tych praktyk wydawało się bardzo skuteczne, tym bardziej że
dawniej prosty lud z reguły nie umiał pisać i czytać, więc nabożenstwa te
posługując się obrazami (stacjami drogi krzyżowej) i krόtkimi pieśniami
ludowymi (znanymi na pamięć) służyły jako silny bodzieć poruszający uczucia,
a przez nie całą duszę do nawrόcenia, miłości Boga i licznych dzieł miłosierdzia.
Pierwsza forma, drogi krzyżowej, jest dziś bardziej powszechna, tzn. znana w
całym Kościele, druga raczej charakterystyczna dla terenόw Polski, związana z
pobożnością polską.
Idea pobożności ludowej związanej mocno z działaniem na uczucia ludzkie
powstała w XII w. w środowisku cysterskim, a pόźniej przeszła swoją praktyczną
prόbę wraz z rozprzestrzenianiem się w XIII-wiecznej Europie zakonόw
żebraczych: fanciszkanόw i dominikanόw i ich nowymi formami ewangelizacyjnymi.
Szczegόlnie ci pierwsi zasłynęli z rewolucyjnych jak na owe czasy form dotarcia
z ewangelią do prostego ludu poprzez stosowanie ludowego języka, posługiwanie
się ich mentalnością i stylem. Tak powstały np. szopki bożonarodzeniowe, jasełka,
stacje drogi krzyżowej, czy pieśni ludowe.
Droga KrzyżowaNabożeństwo
Drogi krzyżowej miało za zadanie przypomnieć ludowi o cenie życia jaką zapłacił
Jezus dokonując naszego odkupienia. Sytuacja XII-wiecznej Europy, ktόra w
wyniku wypraw krzyżowych dopiero co zdobyła Jerozolimę, dała możliwość udania
się do samej Jezrozolimy, aby przejść szlakiem krzyżowej męki Jezusa i w ten
sposόb odwdzięczyć się Bogu, prosząc o wybaczenie za grzechy własnego życia lub
bliskich. Nie wszystkich jednak było stać by się tam udać, szczegόlnie
poszkodowany był tu ubogi lud wierny. Franciszkanie wyszli im na pomoc tworząc
tzw. drogi krzyżowe, początkowo w pobliskich miejscach pątniczych, do ktόrych
udawano się podczas szczegόlnych uroczystości, a pόźniej w samych parafiach. W
oparciu o Pismo św. utworzono 14 (czasem 15) stacji drogi krzyżowej,
wspominając podczas każdej z nich ważniejsze momenty z drogi krzyżowej Jezusa.
Mamy tu więc przygotowanie się Jezusa do męki, biczowanie, niesłuszne
oskarżenie, spotkanie z Matką i innymi ludźmi, jego upadki pod ciężarem krzyża,
obnażenie z szat, samo ukrzyżowanie, agonię i złożenie do grobu. Czasami na
końcu dodawano stację pustego grobu, czyli zmartwychwstania Chrystusa, by samo
nabożeństwo nie przyjęło charakteru deprymującego, ukazując szczęśliwy koniec i
owoc tej męki. Wszystkie te stacje były szkicowane, rysowane, malowane, ryte
lub rzeźbione na pergaminie, papierze, płόtnie, drewnie, miedzi czy innym
dostępnym materiale i umieszczone w obejściach kościoła a z czasem w samych
Kościołach. Podczas poszczegόlnych stacji nie tylko rozważano konkretne momenty
z drogi krzyżowej, ale także odnoszono je do aktualnego życia i sytuacji. W tej
postaci celebrujemy dziś drogę krzyżową w naszych kościołach w każdy piątek
Wielkiego Postu, jako że Jezus umierał właśnie w Wielki Piątek.
Gorzkie żaleNabożeństwo
Gorzkich żali ma trochę krόtszą historię (XVII/XVIII w. krzewione przez bractwo
św. Rocha i misjonarzy św. Wincentego a Paulo) i zawężony zakres oddziaływania
ograniczony do terenόw dawnej i dzisiejszej Polski, chociaż przez Polonię
dociera rόwnież poza granice naszego kraju. Choć jego przeznaczenie i sposόb
działania są podobne: pobudzić lud wierny do miłości Boga, nawrόcenia i dzieł
miłosierdzia, to jednak forma jest inna. Korzysta się tu przede wszystkim z
pasyjnej (gorzkiej) pieśni ludowej, ktόre lud znał na pamięć i ktόre
odśpiewywał na klęcząco przed wystawionym Najświętszym Sakramentem podczas
specjalnego niedzielnego nabożeństwa, w miejsce odmawianych z reguły w tym
czasie nieszporόw, czyli wieczornych modlitw psalmami. W ten sposόb widzi się
przedmiot miłości (Jezusa ukrytego w Najświętszej Hostii) i wdzięcznie rozważa
się Jego gorzką mękę w trzech etapach, zależnie od przypadającej niedzieli
Wielkiego Postu:
-przygotowanie
Jezusa na śmierć: modlitwa Jezusa w Ogrόjcu aż niesłusznego oskarżenia przed
sądem,
-okrutna męka: oskarżenie przed sądem aż do cierniem ukoronowania,
-sama śmierć na krzyżu.
Nabożeństwo ma trzy elementy: najpierw śpiewa się pieśń na rozgrzanie (pobudzenie) serca do
miłości Jezusa (tzw. pobudka), odsłaniając samą treść rozmyślania; pόźniej w
śpiewie sama dusza rozważa straszny los Jezusa przechodzącego swόj etap męki
(tzw. lament duszy); wreszcie towarzyszy się Maryi w jej bόlu z powodu tej męki
(tzw. rozmowa duszy z Matką Bolesną). Z reguły dochodzi jeszcze kazanie kapłana
lub diakona uwypuklające jakiś element odśpiewanego dramatu, by ukazać jego
ciągłą żywotność i aktualność dla wspόłczesnego pokolenia. Cały czas uczestnik
nabożeństwa czuje się włączony w dramat i atmosferę męki, przechodząc
poszczegόlne jej etapy, już to z Jezusem, już to z Maryją.
Owoce duchoweDroga krzyżowa i Gorzkie żale stały się w ten sposόb niezastąpionymi nabożenstwami
wielkopostnymi pozwalającymi wiernym pobudzić ich serca do żalu i nawrόcenia
oraz do miłosnej wdzięczności za dar odkupienia Chrystusa. Jeśli ktoś uważa, że
te formy są zbyt proste i naiwne (choć jest w tym trochę prawdy, stosują one
bowiem staropolski archaiczny język i odzwierciedlają mentalność ludową), to
jednak poza szybko przemijalnymi klatkami filmu czy przedstawieniem teatralnym
na ten temat (np. Pasja M. Gibsona), nie ma dziś lepszych form przeżywania Męki
Pańskiej i przygotowania się do przeżywania świąt wielkanocnych. Ponadto film i
teatr nie jest nabożeństwem dającym moc żywszego uczestnictwa, jest to raczej
show, w ktόrym czujemy się biernymi odbiorcami. Wspomniane nabożeństwa
wielkopostne są częstsze (w każdy piątek i niedzielę) i mają miejsce w
kościele, co daje im dodatkowy atut powagi, skupienia i modlitwy. Nie wiem czy
w naszej dobie znajdzie się dziś skuteczniejsze formy przygotowania się do daru
Zmartwychwstania Chrystusa i nawrόcenia. Dlatego należy zachęcać wszystkich do
udzia
łu w tych Nabożeństwach. ( żródłó: http://www.jakatolik.com)